Swoboda w dysponowaniu własnymi środkami z kartą kredytową jest przeogromna. „Plastik” daje możliwość dokonywania płatności nawet wtedy, gdy zabrakło nam funduszy. Nie zdarzy się sytuacja, w której terminal odrzuci naszą transakcję, a my wyjdziemy rozgoryczeni ze sklepu. Korzystanie z karty kredytowej otwiera wiele możliwości, ale jest także niebezpieczne, gdy źle radzimy sobie z dopinaniem miesięcznego budżetu.
Korzyści płynące z codziennego wykorzystywania karty kredytowej
O karcie kredytowej warto myśleć w kontekście drugiego członu jej nazwy – kredytu. „Plastik” stanowi bowiem formę zapomogi, dofinansowania bankowego, czyli de facto nie korzystamy z funduszy własnych, lecz z pożyczki instytucji. Warto mieć na uwadze ten fakt, gdyż wiele osób traktuje kartę jako coś „własnego” i nie przejmuje się pozostawionym debetem na koncie. Karta kredytowa przyczynia się do znacznego zwiększenia płynności finansowej gospodarstwa domowego. Nie jesteśmy skrępowani stanem naszego konta i nie musimy się martwić, że zabraknie nam pieniędzy. To także znakomity sposób na załatanie luki finansowej w sytuacji, gdy zdarzy nam się coś nieoczekiwanego: pralka odmówi posłuszeństwa, dostaniemy mandat, czy zalejemy mieszkanie sąsiada.
Na te aspekty należy w szczególności uważać
Istnieje jednak pewna grupa czynników ryzyka, związanych z wykorzystywaniem karty kredytowej. Są to wszelkiego rodzaju limity, prowizje i terminy, z których użytkownik musi się wywiązywać. Brak spłaty pobranych należności w terminie (zazwyczaj) do kilku tygodni, skutkuje naliczeniem dodatkowych kosztów. Jest to zwykle kilka procent długu… niby nie dużo, ale kwota może zrobić się spora, gdy mamy tendencję do zapominania. Drugi problem związany jest z wypłatami pieniędzy z bankomatu. Korzystając z karty kredytowej musimy liczyć się z dużymi prowizjami za tego typu działanie. Nie warto także wypłacać pieniędzy w obcej walucie, czy płacić kartą kredytową za granicą. Kursy, po jakich zostaną rozliczone płatności, są bardzo często niekorzystne dla użytkownika. Bank może doliczać niewielkie opłaty także za inne czynności: wznowienie karty, miesięczną obsługę, zmianę kodu PIN, czy podwyższenie limitu. Coś za coś.
Co zamiast karty kredytowej?
Nie ma jednej, dobrej alternatywy dla karty kredytowej. „Plastik” pomaga nam dopinać miesięczny budżet, pozwala na sfinansowanie nieoczekiwanych wydatków i stanowi zapewnienie, że w razie trudnej sytuacji mamy odpowiednie zabezpieczenie pieniężne. Jeśli nie chcemy tracić części funduszy na odsetki, warto gromadzić pieniądze na koncie oszczędnościowym (sprawdzając wcześniej rzetelny ranking kont bankowych) i korzystać z takiej formy finansowania. W przypadku korzystania z karty kredytowej jesteśmy zmuszeni do płacenia niewielkich, symbolicznych wręcz płatności. Te jednak, po kilku miesiącach, latach, mogą stanowić spory wydatek finansowy. Jeśli zaoszczędzilibyśmy te pieniądze, gromadząc je na koncie oszczędnościowym, z pewnością uzyskalibyśmy z nich więcej po upływu tego czasu.